Drużyna Eergońska

Hisio

Niewielkich rozmiarów sklepik znajduje się tuż koło targu, Czuć od niego przyjemne powonienie ziołowych mieszanek. W oknie zauważasz niskiego starca patrzącego w kierunku targu. Wchodzisz przez otwarte drzwi. Starzec dalej stoi przy oknie. Wnętrze wydaje się o wiele większe niż z zewnątrz. Mnóstwo półek wypełnionych słoikami z ziołami rzuca cień od palącego się żyrandola.

Gerald

Wchodzę do środka i patrzę ze zdziwieniem na wnętrze.Dzień dobry ja mam tu kosz z żywicą chciałem go sprzedać

Hisio

Sprzedać, jak to sprzedać? Odzywa się zielarz.

Gerald

Normalnie chce coś zarobić jestem tu od nie dawna....

Hisio

Ale, skąd masz tą żywicę, przecież taka rośnie tylko w gaju sosnowym... A tam przecierz mój brat pilnuje drzew. Wyjąkał.

Gerald

No dobra mam tą żywicę od jakiegoś starszego pana ale myślałem że chociaż dostanę jakies wynagrodzenie za to że go wyręczyłem

Hisio

No, skoro nic od niego nie dostałeś, jest bardzo roztrzepany, dobra, no to wybieraj co chcesz. Mogę ci dać Torbę uzdrowiciela, albo mapę lasu, co wybierasz?

Gerald

Sądzę że jako myśliwy bardziej przyda mi się mapa lasu. Ale jeżeli będe kiedyś z polowania a pański brat bedzie potrzebował pomocy w lesie z chęcią mu pomogę poczym zostawiłem żywicę i spowrotem powędrowałem do lasu w poszukiwaniu zwierzyny.
Idę do Lasu

Michalot

Dzień dobry. Szukam Rikiego, nie spotkał go pan przypadkiem? mówię do zielarza

Hisio

A chodzi ci o tego małego chłopca? Widziałem przez okno jak szedł z miodem do mojego sklepu. Potem dwóch mężczyzn go zabrało. Poszli w kierunku cmentarza, gówniarz wreszcie ma za swoje... Odparł starzec i zajął się rozdrabnianiem ziół.

Michalot

Dziękuje odpowiadam i idę na cmentarz