Drużyna Eergońska

Hisio

Wchodzisz do środka z zaciekawianiem oglądając wnętrze. Ściany są bogato zdobione. Wiszą na nich przeróżne obrazy i lustra. Przed tobą przy pięknie rzeźbionym biórku stoi urzędnik. Za nim tkwią w ścianie zamknięte drzwi.

Gerald

Gerald rozglądał się po Ratuszu ze zdumieniem, gdyż wcześniej nie widział tak pięknego wnętrza.Dzień Dobry-powiedział mężczyzna do stojącego Urzędnika.... yyy...Ja w sprawie zarejestrowania się w tym mieście-te słowa wyszły z ust Geralda niezwykle opornie.

Umiejętności: Łucznictwo, Tropienie, Oprawianie Zwierzyny.
Ekwipunek: Łuk,20 strzał, pół bohenka chleba, butelkę wody i 100 sz.
Zadania: Brak.

Hisio

Witaj, od razu przejdźmy do rzeczy, podaj mi swoje papiery. Urzędnik otworzył grubą księgę i umoczył pióro w atramencie.

Gerald

Papiery...yyyy .... A piapiery już wiem, moment. Prosze oto one. Mam nadzieje że wszystko sie zgadza ....

Hisio

Urzędnik niechętnie bierze od ciebie dokumenty, tak jak by wogle nie chciałnic robić. Skrobie kilka rzeczy w grubej księdze i oddaje ci twoją własność. Miłego dnia życzę.

Gerald

Gerald jeszcze raz porozglądał się po popieszczeniu po czym Ruszył do Tawerny "Rozlane piwo"

Karo

Zdziwiony rozglądam się po pomieszczeniu, moje oczy zatrzymały się na twarzy ponurego urzędnika. Podchodzę do biurka: Dzień dobry, ja w sprawie zameldowania.

Hisio

Pokaż mi swoje dokumenty odpowiada niechętnie urzędnik

Karo

Zdziwiony przeszukuje kieszenie. To chyba to rzekę.

Hisio

Urzędnik w milczeniu bierze od ciebie dokumenty i zapisuje coś w grubej księdze. Po chwili oddaje ci dokumenty. Z wyrazu jego twarzy możesz odczytać że to już wszystko i każda chwila twojej obecności coraz bardziej go irytuje.

Karo

Idę do Tawerny "Rozlane piwo".

Michalot

Michalot wszedł do ratusza i odszedł powoli do urzednika. Ja chciałbym sie zameldowaćpowiedział dziarskim głosem po czym pokazał urzędnikowi dokumenty...

Umiejętności:
- Biegłość w mieczach;
- Tropienie;
- Kowalstwo

Ekwipunek: Bochenek chleba, manierka wody, miecz, 100szt.
Zadania: brak

Hisio

Jeszcze jeden, co wy rozpoczynacie jakąś migracje? Myślicie że mi się tak podoba to ciągłe skrobanie? No, ale dobra, daj mi te swoje dokumenty.I wyciąga w twoim kierunku rękę.

Michalot

Daje mu dokumenty po czym pytam Potrzebni w tym mieście kowale? Bo ja szukam pracy

Hisio

Urzednik zapisuje coś w grubej księdze po czym oddaje ci dokumenty. Odwraca się na chwilę po czym wybucha w twoją stronęWynoś się stąd, albo poznasz co to znaczy pięść urzędnika.

Michalot

No dobra dobra ale nie wiem czy ty chcesz poznać pięśc kowala po czym wychodzę do kuźni

Michalot

Szukam ojca Rikiego mówię Bo chciałbym spotkac się z Rikim w sprawie rudy dla kowala

Hisio

Zza biurka wychodzi mężczyzna w średnim wieku. Staje przed tobą i mówi:Chodzi ci o mojego syna? Nie widziałem go od paru dni. Ale rzeczywiście, mówił coś o tym że idzie po rudę dla kowala, ale wcześniej wybrał się chyba do zielarza żeby mu klamkę posmarować miodem

Michalot

Dziękuje i idę do zielarza

Michalot

Podchodzę do urzędnika- ojca Rikiego.To chyba pana syn. Znalazłem go na cmentarzu bitego przez dwóch oprychów

Hisio

O rety! Synku, co ci się stało, już nigdy nie wypuszczę cię samego... Dziękuje, dziękuje że ocaliłes moje dziecko, weź te kilka sztuk złota I podaje ci sakiewkę.
Otrzymałeś 20 sz.

Michalot

Jeśli pan pozwoli to mam pytnie do pana syna...Otórz co zrobiłeś Riki z rudą dla kowala?

Hisio

Niestety urzędnik znika za drzwiami ze swoim synem i nie słyszy co do niego mówisz.

Michalot

Idę do kuźni